niedziela, 8 lutego 2015

Moroccan Argan Oil

Witam!
Na początku wspomnę o siemieniu KLIK. Niestety po miesiącu picia siemienia włosy urosły tyle co zwykle, więc nie ma sensu żebym pisała osobną notkę i dawała porównawcze zdjęcia. Niestety..

A teraz na temat. Kupiłam sobie tzw. Kurację z Avon z marokańskim olejkiem arganowym. Używałam już kilka razy i powiem, że efekty były już po drugim czy trzecim użyciu. Zauważyłam poprawę w wyglądzie końcówek. Nakładam też trochę olejku przy nasadzie i włosy nie wypadają tak bardzo. 
(zdjęcie ze strony Avon. Nie mam dobrego aparatu)

Olejek nie obciąża mi włosów, nie są po nim tłuste. 
Jak nakładam? Dzielę włosy na dwie części, potem rozsmarowuję cztery pompki olejku w dłoniach i nakładam na całej długości włosów z jednej strony. Robię to samo z drugą stroną. I tyle. Oczywiście robię to, gdy włosy są mokre. 

Naprawdę polecam ten olejek jeśli chcecie zregenerować swoje końcówki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz